Wczytywanie
Autor: tadeusz

Wyrokiem Bożym zwłoki Jojakima miały być «wystawione na upał dnia i na chłód nocy», czyli pozostawione bez pogrzebania, porzucone na pastwę dzikich zwierząt. Taka kara, nałożona wbrew wszelkiej dotychczasowej praktyce religijnej i wbrew prawu miłości bliźniego, jest najwymowniejszym świadectwem całkowitego zepsucia Jojakima. Ktoś, kto uległ zezwierzęceniu, będzie miał pogrzeb równy zwierzęciu (zob. 22, 19).

Ostre spięcia z królem reprezentującym — bądź co bądź — najwyższą władzę w państwie, nadto stan stałej niechęci pomiędzy niektórymi — może nawet licznymi — członkami dworu królewskiego a Jeremiaszem, z pewnością wpływały deprymująco i przygnębiająco na psychikę proroka. Świadomość braku akceptacji jego nauczania w społeczeństwie karmiącym się złudnymi nadziejami na niezniszczalność Narodu Wybranego niezależnie od reprezentowanej postawy moralnej, dopełniały kielicha goryczy. Być może właśnie w tym czasie prorok wypowiada bolesne, ale jakże przekonujące i piękne poetycko słowa skargi wobec Boga, określane powszechnie jako «wyznania»:Uwiodłeś mnie, Panie, a ja pozwoliłem się uwieść; ujarzmiłeś mnie i przemogłeś. Stałem się codziennym pośmiewiskiem, wszyscy mi urągają. Albowiem ilekroć mam zabierać głos, muszę obwieszczać: «gwałt i ruina!». Tak, słowo Pańskie stało się dla mnie codzienną zniewagą i pośmiewiskiem. I powiedziałem sobie: «Nie będę Go już wspominał ani mówił w Jego imię!». Ale wtedy zaczął trawić moje serce jakby ogień, żarzący się w moim ciele. Czyniłem wysiłki, by go stłumić, lecz nie potrafiłem. Tak, słyszałem oszczerstwo wielu: «Trwoga dokoła! Donieście, donieśmy na niego!». Wszyscy zaprzyjaźnieni ze mną wypatrują mojego upadku: «Może on da się zwieść, tak że go zwyciężymy i wywrzemy pomstę na nim?» (20, 7-10).

Te słowa cierpienia i żalu przeplatają się z nutą wychwalania i uwielbiania JHWH, który przecież nadal pozostaje jego Panem i potwierdza słuszność działań Jeremiasza: Ale Pan jest przy mnie jako potężny mocarz, dlatego moi prześladowcy ustaną i nie zwyciężą. Będą bardzo zawstydzeni swoją porażką, okryci wieczną i niezapomnianą hańbą. Panie Zastępów, Ty, który doświadczasz sprawiedliwego i który patrzysz na nerki i serce! Dozwól, bym zobaczył Twoją pomstę na nich, Tobie bowiem powierzyłem swą sprawę. Śpiewajcie Panu, wysławiajcie Pana! Uratował bowiem życie ubogiego z ręki złoczyńców (20, 11-13). Potem prorok ponownie wpada w stan depresji, przeklinając wręcz dzień swych narodzin i człowieka, który obwieścił tę radość rodzicom: Niech będzie przeklęty dzień, w którym się urodziłem! Dzień, w którym urodziła mnie matka moja, niech nie będzie błogosławiony! Niech będzie przeklęty człowiek, który powiadomił ojca mojego: «urodził ci się syn, chłopiec!», sprawiając mu wielką radość. Niech będzie ów człowiek podobny do miast, które Pan zniszczył bez miłosierdzia! Niech słyszy krzyk z rana, a wrzawę wojenną w południe! Nie zabił mnie bowiem w łonie matki: wtedy moja matka stałaby się moim grobem, a łono jej — wiecznie brzemiennym. Po co wyszedłem z łona matki? Czy żeby oglądać nędzę i utrapienie i dokonać dni moich wśród hańby? (20, 4-18).

data dodania: wtorek, 23 czerwca 2009r.
wstecz
04 / 2024
Po
Wt
Śr
Cz
Pt
So
Nd
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
zobacz najnowsze materiały multimedialne