Dialog kończący hymn z modlitwy popołudniowej ponownie sięga do skarbca starotestamentowych obrazów, i to znowu do księgi Pieśni nad pieśniami. Autor dokonuje tutaj teologicznej reinterpretacji drugiej części tekstu Pnp 4,7: “cała piękna jesteś, przyjaciółko moja, i nie ma w tobie skazy” zmieniając go na: “wszystka piękna jesteś, przyjaciółko moja, a zmaza pierworodna nigdy w Tobie nie postała”. Tym samym przenosi uwagę odbiorcy z piękna fizycznego na piękno duchowe: na brak nie tylko grzechu świadomego, ale i grzechu pierworodnego w Maryi. Powraca zatem wątek Niepokalanego Poczęcia Maryi, który jest przewodnim tematem Godzinek.
nieszpory
Modlitwa wieczorna, czyli nieszpory, rozpoczynają się od wezwania skierowanego do Maryi: “witaj, światło z Gabaon, coś zwycięstwo dało”. Znajdujemy tu aluzję do wydarzenia opisanego w Księdze Jozuego, które miało miejsce podczas zdobywania Ziemi Obiecanej przez pokolenia synów Jakuba. Jozue został wezwany na pomoc przez mieszkańców Gibeonu (=Gabaon), z którymi zawarł wcześniej przymierze pokoju, a których miasto obległo pięciu królów amoryckich. Jozue pokonał ich, a w trakcie walki prosił Boga Jahwe słowami: “stań, słońce, nad Gibeonem, i ty, księżycu, nad doliną Ajjalonu!” (10,12). Autor biblijny komentując później to wydarzenie zapisał: “i zatrzymało się słońce, i stanął księżyc, aż pomścił się lud nad wrogami swymi. Czyż nie jest to zapisane w Księdze Sprawiedliwego: ‘Zatrzymało się słońce na środku nieba i prawie cały dzień nie spieszyło do zachodu’? Nie było podobnego dnia ani przedtem, ani potem, gdy Pan usłuchał głosu człowieka” (w.13n). Znakiem zewnętrznym Bożego miłosierdzia wobec mieszkańców Gibeonu oraz wojsk Jozuego stało się “zatrzymanie” słońca pośrodku nieba, to jego bowiem światło - jak pisze autor Godzinek - “dało zwycięstwo”. Myślą zasadniczą tej wypowiedzi jest zatem wysłuchanie przez Boga prośby człowieka, uratowanie go z opresji i pozwolenie na całkowite pokonanie wrogów. Rozpatrując ten obraz w kontekście osoby Maryi można mniemać, iż autorowi chodziło o ukazanie Jej jako Matki prawdziwego Światła, które przynosi wyzwolenie z jeszcze bardziej realnego zagrożenia, jakim jest szatan i grzech. Tym światłem jest - jak pisze dalej - “Słowo Przedwieczne”. Dzięki Niemu człowiek “z padołu powstał wywyższony”, dzięki Niemu jest on “niewiele od aniołów umniejszony”. Maryja zaś jaśnieje w promieniach tego Słońca - swojego Syna, rozsiewając wokół blask chwalebnego macierzyństwa.