Wczytywanie
Autor: admin

O objawieniach Jezusa w Galilei opowiadają Mt i J. Mt dość krótko, ale przekazuje ważne treści (“dana mi jest wszelka władza na niebie i na ziemi”; “idąc nauczajcie wszystkie narody chrzcząc je w imię Ojca i Syna, i Ducha Świętego”; “ja jestem z wami po wszystkie dni aż do skończenia świata”). Jan opowiada obszerniej, ale akcentuje inne treści (złowienie 153 ryb, co być może numerycznie oznacza Kościół składający się z judeo- i etnochrześcijan; trzykrotne: “Piotrze, czy miłujesz mnie bardziej niż ci?” i trzykrotne: “Panie, ty wiesz, że cię kocham”). Mk lokalizuje końcowe słowa Jezusa w kontekście Jerozolimy (Wieczernik); podobnie Łk (musiało się spełnić to, co zapisano w Pismach: Mesjasz będzie cierpiał; w Jego imię będzie głoszone odpuszczenie grzechów wszystkim narodom; Ja zsyłam na was obietnicę Ojca; pozostańcie w mieście, aż On przyjdzie). W Łk Jerozolima jest pomyślana jako punkt docelowy historii Jezusa i jako punkt tranzytowy: przejście od historii Jezusa do historii Kościoła.

Mt nie wspomina o Wniebowstąpieniu, mówi jedynie o górze w Galilei (Tabor?), na której odbyło się spotkanie Jezusa z uczniami, i na tym kończy swą Ewangelię. Mk pisze wyraźnie: “został wzięty do nieba” (passivum divinum) i zasiadł po prawicy Boga, nie podaje jednak, gdzie to miało miejsce (kontekst najbliższy sugeruje Jerozolimę). Łk zaś twierdzi jasno, że “został zabrany do nieba” (ponownie passivum divinum) w Betanii koło Jerozolimy. Jak widać, opowiadania synoptyczne mówią raczej o wniebowzięciu Jezusa niż wniebowstąpieniu; podobnie - o wskrzeszeniu, aniżeli o zmartwychwstaniu. Z kolei J nie wspomina ani słowem o fakcie wniebowstąpienia.

Różnią się też zakończenia poszczególnych Ewangelii. Wg Mk, uczniowie wyruszyli na cały świat nauczając wszystkie narody, wg Łk, przebywali stale w świątyni wielbiąc i wysławiając Boga, a w Mt brak jest wyraźnej reakcji uczniów. Jan natomiast konkluduje, że cały świat nie pomieściłby ksiąg, które trzeba by było o tych wydarzeniach napisać.

Wszyscy są świadkami bezpośrednimi lub pośrednimi jednego i tego samego faktu, a jednak każdy opisuje go inaczej. Dlaczego? Wydaje się, iż po pierwsze: nie przywiązują większej wagi do drugorzędnych okoliczności zewnętrznych, które stanowią niejako tło tego, co istotne, po drugie: każdy z nich patrzy przez pryzmat swej teologii i adresatów. Np. odbiorcami Ewangelii Marka są etnochrześcijanie, dlatego uczniowie głoszą ją przede wszystkim wśród pogan. W Mt wyjaśniono rozpowszechnianą wśród Żydów plotkę o wykradzeniu ciała z grobu, bo autor pisze do judeochrześcijan. Łk zaś eksponuje scenę z Emaus, oczekiwanie na dar Ducha Świętego i kontynuację dzieła Jezusa, bo jego praca jest pomyślana od początku jako dyptyk: Ewangelia + Dzieje Apostolskie. Wreszcie J wstawia liczne wątki personalne, “psychologizujące”. Są to, ujęte dychotomicznie, spotkania ze Zmartwychwstałym: płacząca z żalu po stracie i radująca się z odzyskania Maria Magdalena, “niewierny” i głęboko wierzący Tomasz, czy też zapierający się ze strachu i kochający bezgranicznie Piotr. À propos tego ostatniego: jest też mowa o nadaniu mu prymatu w nowej wspólnocie Jezusowego Kościoła i o darze Ducha Świętego na odpuszczenie grzechów. Wszystkich grzechów. Nie tylko Piotrowych.

Ks. Dr Wojciech Michniewicz

data dodania: sobota, 26 kwietnia 2014r.
wstecz
05 / 2024
Po
Wt
Śr
Cz
Pt
So
Nd
29
30
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
zobacz najnowsze materiały multimedialne