Wczytywanie
Autor: admin
Tyle na ten temat w Ewangelii Markowej. Spójrzmy jeszcze na inne aspekty nauczania autora. Wiele wyjaśniają nam zazwyczaj tytuły lub prologi do poszczególnych ksiąg biblijnych. Także św. Marek już na wstępie swego dzieła wskazuje na jego cel teologiczny: jest to Dobra Nowina o Jezusie, Mesjaszu i Synu Bożym. Warto dla porównania spojrzeć na nagłówek Ewangelii wg św. Mateusza, który brzmi: “Księga genealogii Jezusa Mesjasza, syna Dawida, syna Abrahama” (1,1). Mateusz zwraca uwagę na silne zakorzenienie Jezusa w Narodzie Wybranym i nic w tym dziwnego, pisze przecież do chrześcijan wywodzących z judaizmu. Pragnie zatem umocnić ich wiarę, że to właśnie na osobie Jezusa wypełniają się oczekiwania Izraela, wyrażone w mesjańskich obietnicach Starego Testamentu.

Natomiast nadrzędnym celem Ewangelii Marka jest nie tylko przedstawienie Jezusa jako męża opatrznościowego, anēr theios, o czym pisaliśmy wcześniej, ale także jako wysłannika Jedynego Boga i Jego Syna. Marek pragnie nas doprowadzić do wiary w Jezusa jako Boga i Człowieka. W zakończeniu Ewangelii nawiązuje do tej myśli i ją raz jeszcze przypomina, gdy setnik, poganin, będąc świadkiem śmierci Jezusa na krzyżu, wyznaje z wiarą: “prawdziwie ten człowiek był Synem Boga!” (15,39). Tę wypowiedź można określić jako teologiczne zwieńczenie i zamknięcie Ewangelii. Z biblijnego punktu widzenia jest to tzw. inkluzja, czyli zdanie, które powtarza się na początku i na końcu danego tekstu wyznaczając jego logiczne granice i przekazując zasadniczą myśl, w tym przypadku: że Jezus jest prawdziwie Synem Boga.

Temu celowi służy też ukazanie konkretnej, sprawdzalnej co do czasu i miejsca, historii Jezusa. Teologia Markowa ma bardzo silne podłoże historyczne, na którym jest zbudowana. To nie jest “bujanie w obłokach”. Jego ujęcie można nazwać historyczno-teologicznym. Marek przedstawia zarówno “drogę” Jezusa, jak i Jego “godność”. Droga wiedzie poprzez chrzest w Jordanie i przepowiadanie Dobrej Nowiny w Galilei aż po odrzucenie, mękę i śmierć w Judei. Wraz ze zmartwychwstaniem rozpoczyna się droga Jego uczniów budujących wspólnotę wiary, czyli Kościół. Natomiast godność Jezusa jest zawarta w Jego mesjańskim posłannictwie. Jest to jednak - ku zaskoczeniu uczniów - godność ukryta, owiana tajemnicą. Przez teologów zostało to określone jako “sekret mesjański” (takiej nazwy użył po raz pierwszy W. Wrede w 1901 roku). Odkrywamy go przede wszystkim w Ewangelii wg św. Marka, gdyż pozostali Ewangeliści nie poświęcili tej sprawie zbyt wiele uwagi. Na czym polega ów “sekret mesjański”? Okazuje się, że Jezus nie chce, aby Go nazywano Mesjaszem i Synem Boga. Słyszymy ten zakaz zarówno w odniesieniu do Jego uczniów (8,29n; 9,9), jak i wobec duchów nieczystych, które doskonale wiedziały, kim jest (1,25.34; 3,11n). Dlaczego Jezus przyjmuje taką postawę? Po pierwsze, Żydzi tamtej epoki mieli wypaczone pojęcie mesjasza. Wbrew temu, co o nim podają teksty Starego Testamentu, zapowiadając jego niezawinione, ekspiacyjne w swoich charakterze cierpienie i śmierć (np. cztery pieśni o Słudze Jahwe w Księdze Izajasza), współcześni Jezusowi Izraelici stworzyli sobie własną wizję mesjasza. Miał to być przywódca polityczny i społeczny, który przyniesie Narodowi Wybranemu wyzwolenie od okupacji rzymskiej i będzie całkowicie wolny od jakiegokolwiek cierpienia. Inaczej mówiąc, ukuto zasadę: mesjasz nie może cierpieć; jeżeli cierpi, to nie jest mesjaszem.

 

data dodania: wtorek, 5 marca 2013r.
wstecz
05 / 2024
Po
Wt
Śr
Cz
Pt
So
Nd
29
30
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
zobacz najnowsze materiały multimedialne