Ekskomunikowanie prezydenta byłoby fatalne dla relacji państwo-Kościół - uważa… prezydent Bronisław Komorowski. Pytany o możliwość ekskomuniki prezydent oznajmił, że w ogóle się jej nie boi.

- Nie zdarzyło się w żadnym cywilizowanym kraju europejskim, aby w XXI, a może i XX wieku gdzieś sferę publiczną dotknęła ekskomunika. To jest instytucja trochę z innej epoki, i wydaje mi się, że nic takiego nie będzie miało miejsca, bo byłoby to fatalne dla relacji Kościół-państwo, demokracja - państwo i demokracja - Kościół - uważa prezydent.

Prezydent uznał też, że rezygnacja z posiadania dzieci i uznanie, że nie można poświęcać życia jednych dla istnienia drugich jest heroizmem, którego od nikogo nie można wymagać. - W tym wypadku na czym może polegać heroizm? Na tym, że się rezygnuje świadomie, jeśli komuś to gra w sercu i w poglądach z tej szansy na dziecko, w tym wypadku dziecko z metody in vitro. Ale to jest heroiczna postawa rezygnacji z czegoś, na czym każdemu człowiekowi straszliwie na ogół zależy, z szansy na własne dziecko - dodał. Komorowski oznajmił też, że nie będzie żądał od 20 proc. młodych małżeństw heroizmu i świadomej rezygnacji ze stosowania metody, która oznacza dla nich szansę na dziecko. Niestety nie odniósł się przy tym do losu sześćdziesięciu tysięcy osób, które zamrożone czekają, aż ich rodzice zdecydują się je urodzić.

źródło: fronda.pl