„Cywilizowany” świat jest oburzony. Muzułmanie w ostatnich dniach pokazali, że mają w głębokiej pogardzie liberalne "prawa człowieka". Warto brać z nich przykład tam, gdzie chodzi o normalność.

„Cywilizowany” świat jest oburzony. Muzułmanie w ostatnich dniach pokazali, że mają w głębokiej pogardzie „prawa człowieka”. Oto w Stambule rozpędzono homoseksualną paradę, strzelając do opornych promotorów dewiacji z armatek wodnych i gumowych pocisków oraz traktujących ich gazem łzawiącym. Okropność? Czy nie lepiej byłoby im pozwolić na oczach całego świata wykpić Boga w okresie ramadanu, który mahometanie mają za święty? Tak uważa liberalny świat. W Polsce bez wahania stawia się na Placu Zbawiciela głęboko bezbożny i gorszący w swojej wymowie symbol, pod którym swobodnie przechadzają się parady analogiczne do niedoszłej stambulskiej.

W Egipcie z kolei zastosowano „drakońską” karę wobec postępowej kobiety, która umieściła w sieci obsceniczne wideo, na którym tańczy skąpo ubrana. Wraz z reżyserem filmu będzie musiała spędzić rok w więzieniu na ciężkich robotach. Sąd słusznie uznał, że kobieta i reżyser promowali rozpustę, a do grzechu nie wolno publicznie namawiać. „Cywilizowany” świat znowu jest oburzony. U nas tak się nie robi, przykładem Polska – kluby go-go spokojnie funkcjonują w centrach dużych miast, namawiając do rozpusty wprost pod okolicznymi kościołami.

Która cywilizacja jest w tym obszarze bardziej cywilizowana? Nasza, zachodnia, czy muzułmańska? Pomyśleć tylko: gdyby i u nas wprowadzić podobne „drakońskie” przepisy o ileż zdrowsze stałoby się zaraz społeczeństwo. Patrząc na świat islamu warto o tym pamiętać – i czerpać z tego świata wzory, gdzie tylko można i rzeczywiście warto. Niech dżihad i inne wypaczenia muzułmańskiej kultury nie sprawią, że nie dostrzeżemy także tego, co u muzułmanów rozsądne. Rzymianie bali się plemion germańskich, ale podziwiali ich, zestawiając barbarzyńską siłę moralną z własnym zepsuciem. Na podziwie się skończyło i barbarzyńcy zasiedli na cesarskim tronie. Dziś jesteśmy w analogicznej sytuacji. Albo powrócimy do do poddania prawa państwowego prawu Bożemu, tak właśnie, jak robią to barbarzyńcy - albo tym barbarzyńcom ulegniemy. Czy jest zresztą czego bronić skoro do zaoferowania mamy głównie ateizm, zdehumanizowaną technikę, zabijanie słabych oraz absurdalną ideologię rozpusty? Bronić warto cywilizacji krzyża, nie cywilizacji głupoty.

źródło: fronda.pl