Wczytywanie
Autor: admin

Przekaz teologiczny Ewangelii wg św. Łukasza można ująć w paru zagadnieniach: nauczanie o Bogu Ojcu, czyli teologia sensu stricto; nauczanie o Jezusie, czyli chrystologia, oraz nauczanie o Duchu Świętym, czyli pneumatologia. Zacznijmy zatem od teologii.

Teologia
Ewangelista opisuje Boga Ojca paroma terminami, które najlepiej oddają Jego istotę. Wymieńmy te najważniejsze. Nazywa Go przede wszystkim Bogiem, theos (czyni to najczęściej ze wszystkich Ewangelistów), gdy chce uwypuklić Jego wszechmoc (18,27), władzę odpuszczania grzechów (5,21) oraz władzę nad życiem (20,38). Określa Go często terminem Pan, kyrios (grecki zamiennik starotestamentowego imienia Jahwe), zwłaszcza w Ewangelii Dzieciństwa i we wczesnej fazie działalności Jezusa. Ukazuje w ten sposób, że dotychczasowe prerogatywy Boga Jahwe przechodzą teraz na Niego: to On staje się chrześcijańskim Kyriosem.

Łukasz posługuje się też połączeniem obu terminów w jedno pojęcie: kyrios ho theos (co jest odzwierciedleniem typowego dla ST określania Boga jako Jahwe Bóg, w polskim tłumaczeniu: “Pan, Bóg”). Taki zwrot wskazuje na Boga jako Boga przodków: Abrahama, Izaaka i Jakuba (20,37) i Boga Izraela (1,68). Podkreśla zatem bliski związek Jahwe ze swoim ludem i jest Łukaszowym, pełnym szacunku ukłonem w stronę całej tradycji starotestamentowej.

Kolejnym pod względem częstotliwości wykorzystania jest termin Ojciec, patēr. Ukazuje on Boga przede wszystkim jako Ojca Jezusa, i to od dzieciństwa (2,49) aż po śmierć (23,46). Ojciec przekazał Mu “wszystko” i tylko Jezus zna Go w pełni (10,22). Bóg jest także Ojcem swego ludu, czyli tych, którzy wierzą w Niego i Jego Syna (10,21). Zarówno Jezus, jak i Jego uczniowie mogą zatem wołać do Boga: “Ojcze!” (11,2).

Chrystologia
Także w odniesieniu do Jezusa Ewangelista posługuje się z predylekcją paroma tytułami, oddającymi najlepiej Jego naturę i misję. Nazywa Go najczęściej kyrios (podobnie jak Boga Ojca), ale w odniesieniu do Jezusa ten termin otrzymuje niemal zawsze rodzajnik ho, “ten” Pan, “nasz Pan”. Tak jest określany Jezus w kontekście Jego działalności nauczycielskiej, sprawowanej z mocą i autorytetem (np. 18,6). Często ów zwrot pojawia się łącznie z typowo semickim terminem christos, czyli “mesjasz, pomazaniec” (2,11; por. 7,19). Określał on pierwotnie króla Dawida jako “namaszczonego” (czyli po grecku christos) do pełnienie swej funkcji królewskiej, a potem każdego kolejnego władcę z rodu Dawida. U Łukasza wskazuje na królewską godność Jezusa i Jego misję wyzwalania człowieka z chorób fizycznych i opętań duchowych (4,40n; 9,20). Ważnym aspektem tej misji jest cierpienie, a potem odkupieńcza śmierć Mesjasza (24,26.46; 23,35), odrzucane przez judaizm po dzień dzisiejszy.

Jest jeszcze termin sōtēr, czyli “zbawca, zbawiciel”, którym Łukasz jeden raz określa Jezusa (2,11) i jeden raz Boga Ojca (1,47). Może nas dziwić, dlaczego tak rzadko, jest to przecież pojęcie, które stało się bardzo “popularne” w teologii. Odpowiedzi należy prawdopodobnie szukać w świeckim użyciu i nadużyciu tego określenia w ówczesnym świecie, kiedy to wielu władców, despotycznie sprawujących swoje rządy, mieniło się “zbawicielami” podporządkowanych sobie ludów i narodów, np. Ptolemeusz I Soter czy Antioch I Soter (nota bene, jego następca określał siebie jako Antioch II Theos, czyli “Bóg”, III w. p.n.e.).

data dodania: czwartek, 10 października 2013r.
wstecz
04 / 2024
Po
Wt
Śr
Cz
Pt
So
Nd
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
zobacz najnowsze materiały multimedialne