Wczytywanie
Autor: admin

Adresaci
Należałoby jeszcze odpowiedzieć na pytanie, do kogo ta Ewangelia była skierowana? Uważna jej lektura wskazuje przede wszystkim na odbiorców pochodzenia żydowskiego. To do nich, czyli - jak mówimy - judeochrześcijan, kieruje swoje słowo najpierw Lewi - na terenie Jerozolimy i Judei, a potem nieznany nam redaktor - w Antiochii i Syrii. Świadczą o tym chociażby słowa aramejskie zachowane w tekście (np. raka, geenna), których autor w ogóle nie tłumaczy, najwidoczniej z tej racji, iż odbiorcy znali dobrze ich znaczenie. Z drugiej jednak strony trzeba przyznać, że szereg razy albo pomija, albo zastępuje słowa aramejskie, zachowane w Ewangelii św. Marka, słowami greckimi (np. abba, talitha kūm, korban). Najwyraźniej wskazuje to na pracę redaktora wersji greckiej, który pragnął by była ona bardziej zrozumiała także dla etnochrześcijan z Antiochii, czyli tych wywodzących się z pogaństwa.

W Ewangelii znajdujemy także sporo semickich z ducha sformułowań (np. ciało i krew, związywać i rozwiązywać, Prawo i Prorocy, płacz i zgrzytanie zębów, zasiadać do stołu z Abrahamem), które także nie zawierają nawet słowa komentarza objaśniającego ich sens. Ewangelista nie wyjaśnia również przytaczanych przez siebie zwyczajów żydowskich typu: poszerzanie filakterii, wydłużanie frędzli u płaszczy, obmycia rytualne rąk i naczyń, itp.

Bardzo często - zwłaszcza w pierwszych rozdziałach - nawiązuje on do Starego Testamentu, czyli właśnie do “Prawa i Proroków”, pragnąc ukazać swoim odbiorcom, że na osobie Jezusa te teksty starotestamentowe znajdują swoje pełne i ostateczne wypełnienie. Szereg zatem razy komentując pewne wydarzenia z życia Jezusa, kończy tymi lub podobnymi słowami: “a stało się to wszystko, aby się wypełniło słowo Pańskie zapowiedzianie przez proroka...” (np. 1,22; 2, 5.15.17). Nic dziwnego, że Ewangelię Mateusza określa się też “Ewangelią wypełnienia”. Jeśli więc Ewangelista motywuje mesjańskość Jezusa tekstami ze Starego Testamentu, to znaczy, że pisze do osób, które bardzo dobrze go znały i jest on dla nich poważnym argumentem. A tego nie można by było powiedzieć o poganach.

Innym argumentem za judeochrześcijańskimi odbiorcami tej Ewangelii są też niektóre, zachowane w niej, dosyć ostre wypowiedzi Jezusa: “kiedy się modlicie, nie paplajcie jak poganie, sądzą bowiem, że przez swoje wielomóstwo zostaną wysłuchani. Nie upodabniajcie się do nich!” (6,7n); “nie schodźcie na drogę prowadzącą do pogan i do miasta Samarytan nie wchodźcie!” (10,5); “zostałem posłany wyłącznie do zagubionych owiec z Domu Izraela” (15,24). Te słowa Jezusa znajdziemy wyłącznie w Ewangelii Mateuszowej.

Nadto Jezus “Mateuszowy” nigdy nie krytykuje Prawa Mojżeszowego - wprost przeciwnie, wyraźnie, “uspokajająco” dla przedstawicieli tradycji żydowskiej, stwierdza: “nie sądźcie, że przyszedłem znieść Prawo albo Proroków. Nie przyszedłem znieść, lecz wypełnić” (5,17). Co więcej, Ewangelista pragnie pokazać swoim odbiorcom, że Jezus jest niczym Mojżesz, a nawet jest kimś więcej niż Mojżesz. W tzw. Kazaniu na Górze odnosi się On do poszczególnych przykazań Dekalogu: “słyszeliście, że powiedziano”. Jest to wyraźne dla jego czytelników nawiązanie do postaci Mojżesza, który też na górze przebywając (a była to góra Synaj) otrzymał od Boga Jahwe Dziesięć Przykazań. Ale różnica między Mojżeszem a Jezusem polega na tym, że Mojżesz był wyłącznie biernym pośrednikiem między Bogiem a ludem, on nie ośmielił się komentować Bożego Dekalogu. A Jezus to czyni: “słyszeliście, że powiedziano przodkom: ‘nie zabijaj’... A ja wam powiadam: ‘każdy, kto się gniewa...” (zob. 5,21n). Tym samym Ewangelista pragnie wskazać na Jezusa nie tylko jako na nowego Mojżesza, ale jako na kogoś więcej niż Mojżesz. Takie motywowanie było zrozumiałe tylko i wyłącznie dla chrześcijan obeznanych bardzo dobrze z tradycją żydowską.

data dodania: wtorek, 2 października 2012r.
wstecz
04 / 2024
Po
Wt
Śr
Cz
Pt
So
Nd
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
zobacz najnowsze materiały multimedialne